Zapraszam do świata, gdzie zbrodnia spotyka się z humorem. Rozmowa z Autorką bestsellerowej serii kryminałów, z okazji premiery najnowszej powieści ’Komu zginął Trup?’, której jednym z Patronów Medialnych jest KrymiKom.
Jeśli myśleliście, że trudno jest znaleźć zgubione klucze, to co mają powiedzieć bohaterowie serii Małgorzaty Starosty, którym zwłoki ginął częściej niż nam postanowienia noworoczne.
Jak Małgorzata Starosta miesza retro z nowoczesnością, tworzy niezapomniane postacie i sprawia, że możemy zacząć zastanawiać się czy detektywi z dawnych czasów poradziliby sobie z nowymi technologiami? – o tym w tej krótkiej rozmowie ⬇️
Ta rozmowa zostanie opublikowana na stronie krymikom.pl, ale też na facebooku. Który z Pani bohaterów najlepiej radziłby sobie w mediach społecznościowych? I dlaczego Linda…?
MS: Linda została wymyślona (nota bene przez moich Czytelników skupionych wokół autorskiego fan page’a) jako historyczka-blogerka, więc dla niej media społecznościowe i technologie to jest naturalne środowisko. Poza tym jest bardzo młodą dziewczyną, ma zaledwie 26 lat, a to oznacza, że właściwie zupełnie nie zna świata analogowego i gdyby nie jej wykształcenie, pewnie nie miałaby pojęcia, że zanim pojawiło się Spotify, ludzie korzystali na przykład z walkmana. Na kasety taśmowe 😀
Tematem przewodnim tego wywiadu chciałabym aby była myśl ‘od retro do nowoczesności’: jest Pani miłośniczką kryminałów retro, w stylu Agathy Christie. Jak łączy Pani w swojej twórczości klasyczny klimat z nowoczesnymi elementami?
MS: Moja miłość do klasyki gatunku przejawia się przede wszystkim w dużym nacisku na tło obyczajowe historii i skupienie się na wyraźnych portretach psychologicznych bohaterów, nawet tych drugoplanowych. Poza tym ogromnie lubię wszelkie odmiany zagadek z zamkniętym gronem podejrzanych, gdzie śledztwo toczy się powoli, logicznie, po nitce do kłębka, bez strzelanin, akcji rodem z książek Iana Flemminga czy Roberta Ludluma. Mnie jako narratorkę interesuje rozwiązanie zagadki, cała reszta jest temu podporządkowana. No i język – tu chyba mam najwięcej punktów stycznych z klasykami takimi jak Agata Christie, Joe Alex, George Simenon. W moich książkach mówi się językiem literackim, ewentualnie stylizowanym idiolektem poszczególnych postaci.
Jak technologia wpływa na Pani klasyczne podejście do pisania? Ostatnio na zdjęciach w Pani mediach społecznościowych widziałam notatki w zeszycie w kratkę… z jakich jeszcze nowych aplikacji pisarskich Pani korzysta? 😉
MS: Z wielkim żalem przyznaję się do tego, że jednak jestem autorką XXI wieku – nie piszę ręcznie ani na maszynie, korzystam z laptopa obowiązkowo podłączonego do Internetu. Nie wyobrażam sobie już teraz pracy analogowej, mając możliwość zebrania w krótkim czasie potężnej bibliografii do kwerendy. Gdybym musiała szukać wszystkiego na fiszkach w bibliotecznych katalogach, pewnie dotychczas napisałabym ze dwie książki – zwyczajnie brakuje mi na to czasu, więc zbiory cyfrowe są wielką pomocą. Rzecz jasna korzystam z książek drukowanych, bo w nich najłatwiej jest mi zaznaczać fragmenty potrzebne do budowania pewnych scen, jednak zbieram ten księgozbiór poprzez przeszukanie internetu, zajrzenie do publikacji naukowych, skąd często podpatruję bibliografie. Ostatnio zdarzyło mi się wykorzystać sztuczną inteligencję do przeszukania zasobów sieci i o dziwo przyniosło to zaskakująco dobre rezultaty, dzięki czemu w krótkim czasie zebrałam dużo danych na interesujący mnie temat. Jeśli zaś chodzi o aplikacje czy też edytory tekstu, to jestem wierna wordowi, przywykłam do niego i dobrze znam wiele funkcji, które wykorzystuję także w pracy redaktorki. Oprócz tego notuję w telefonie, nagrywam sobie wiadomości na dyktafonie, piszę w zeszytach i planuję pracę w arkuszach kalkulacyjnych.
W jaki sposób powstawał zarys fabuły do książki 'Komu zginął Trup?’ czyli drugiej części serii o Lindzie i Jeremim? Czy są to spisane konkretne punkty czy raczej podążanie za bohaterami?
MS: Najpierw pojawił się pierwszy rozdział – napisałam go na Facebooku i zrobiłam burzę mózgów z Czytelnikami. Chciałam, żeby wskazali mi drogę do odkrycia zagadki historycznej. Tak się stało, dostałam konkretną informację, wybrano samochód, który miał stać się katalizatorem i później oddałam opowieść w ręce bohaterów. Oczywiście miałam zarys planu wydarzeń, ale poszczególne sceny wynikały z poprzednich, często zaskakując nawet mnie.
Jak zapamiętuje Pani cechy i osobowość postaci, charakterystyczne powiedzenia i umiejętności? W serialach powstaje tzw. 'biblia’, w której szczegółowo opisani są bohaterowie. Jak Pani to robi w seriach książkowych? Wracając np. do Jeremiego i Lindy po kilkunastu miesiącach, jak tworzy Pani ich spójny portret?
MS: Ja także mam taką „biblię”, przy czym jest ona raczej skromna: kilka stron w edytorze tekstu, które zapełniają się z każdym kolejnym tomem serii. Najtrudniej jest zawsze napisać tę pierwszą część, kiedy ja sama nie znam jeszcze bohaterów. Zanim usłyszę ich głosy, zobaczę ich w pełnej krasie, szczegółowo planuję ich wygląd, dane osobowe, życiorys. Poznajemy się na bieżąco, tak jak czytelnicy odkrywają ich osobowości, a później to już są moi znajomi, więc nie muszę nad niczym się zastanawiać, tylko przyglądam się ich poczynaniom.
Czy ta dwójka potrafi Panią – w procesie twórczym – zaskakiwać?
MS: Każdy bohater potrafi mnie zaskoczyć, zwłaszcza że oni też się rozwijają. Jeremi w drugiej części zaimponował mi ogromną wiedzą. Linda pokazała się od strony, której w poprzednim tomie nie ujawniła. Myślę, że byłoby bardzo niedobrze, gdyby mnie nie zaskakiwali, bo wtedy nie zaskakiwaliby także Czytelników, a to już grzech niewybaczalny!

Małgorzata Starosta „Komu Zginął Trup?” Wydawnictwo Mięta 2024
KRYMIKOM Patron Medialny „Komu zginął trup?”
Okładka i zdjęcie – Materiały Wydawnictwa Mięta
fot. Wojtek Biały